Najnowsze badania w dziedzinie lingwistyki kognitywnej, prowadzone m.in. przez George’a Lakoffa, pokazują wyraźnie, że nasze myślenie i zdolność rozumienia są od podstaw metaforyczne. Skuteczne tłumaczenie, perswazja, wskazywanie korzyści i motywowanie zależą od metafor, których używamy. Zależą od tego, czy dobierzemy precyzyjnie te metafory. Jak więc należy to robić?
Każdy z nas jest poetą – w pewnym sensie
Język wyraża to, w jaki sposób myślimy, a najnowsze badania lingwistyki kognitywnej wykazują, że język zbudowany jest w całości na metaforach. Odzwierciedla on strukturę umysłu – podstawą nawet najbardziej abstrakcyjnych idei są proste zmysłowe doświadczenia. Na wrażeniach zmysłowych piętrowo budowane są kolejne analogie, które pozwalają nam rozumieć świat. Język jest tego odbiciem.
„Metafora pojęciowa to konwencjonalny sposób konceptualizacji, często podświadomej, jednej dziedziny doświadczenia w terminach innej. Wielu ludzi może na przykład nie zdawać sobie sprawy, że powszechnie konceptualizujemy moralność w terminach transakcji finansowych i buchalterii”.
George Lakoff „Moralna polityka”
Myślę, więc używam metafor (pojęciowych)
Nasze rozumienie zawsze opiera się na metaforach, czasem tak dla nas oczywistych, wbudowanych w system, że ich nie zauważamy. Czy uświadamiamy sobie, że ludzie są dla nas jak pojemniki, a dobro znajduje się zawsze gdzieś w górze? Używając języka, automatycznie korzystamy z tych konwencjonalnych, podświadomych metafor. One są dla nas w większości całkowicie przezroczyste, a jednak kształtują sposób, w jaki myślimy i rozumiemy.
Wytłumaczenie problemu i jego zrozumienie polega na umiejętności stworzenia odpowiedniej metafory, na umiejętności dopasowania dwóch obiektów, zjawisk w taki sposób, aby podkreślić ich wybrany aspekt, cechę lub funkcję. Odwołujemy się do podobieństwa i wtedy zaczynamy rozumieć. Ważne jednak, aby to było czytelne porównanie – ani zbyt proste i oczywiste, ani zbyt niszowe, ekscentryczne. W pierwszym przypadku będzie nudne i niewiele wniesie, w drugim trudno będzie zrozumieć intencje autora, jeśli nie jest się specjalistą albo nie zna się jego sposobu myślenia.
Przyjrzyjmy się trzem prostym metaforom odnoszącym się do komórek ludzkiego ciała:
- Komórki ciała są jak ziarenka piasku (albo maku) – jest ich w ciele bardzo dużo.
- Komórki ciała są jak klocki Lego – są budulcem naszego ciała, istnieją ich grupy, można z nich złożyć określony organ.
- Komórki ciała są jak małe fabryki – zachodzą w nich skomplikowane przemiany chemiczne, dostarczane są półprodukty, z których powstają określone struktury, tworzą się też materiały odpadowe.
Każda z nich jest prawdziwa pod jakimś względem, mają różny stopień złożoności (wynikają z nich inne zbiory przewidywań) i każda z nich w określonych warunkach może być tą właściwą metaforą.
Nauka – sfera, w której sednem jest zrozumienie – obfituje w metafory, dzięki którym bardzo skomplikowane odkrycia opisane językiem matematycznym stają się dostępne dla przeciętnego odbiorcy (bez stopni naukowych w danej dziedzinie). Na przykład w fizyce grawitacja zakrzywiająca czasoprzestrzeń otrzymuje taki obraz: gdybyśmy mieli płachtę materiału zawieszoną równo i położyli na niej ciężki przedmiot, wówczas materiał wokół tego ciężkiego obiektu się ugnie – i podobnie dzieje się z czasoprzestrzenią, w której znajduje się odpowiednio masywny obiekt, np. czarna dziura.
Badacz współczesnej koncepcji metafor w nauce Rom Harre zauważył z kolei, że metaforyczne przedstawienie modelu atomu w postaci układu planetarnego było konieczne z powodu braku pojęć, które mogłyby adekwatnie przedstawić atom. Jak dzisiaj wiemy, jest to duże uproszczenie, ale na pierwszym etapie poznawania zjawiska taka przemawiająca do wyobraźni metafora pozwala nakreślić ramy dla konceptualizacji i zrozumienia, a także dla dalszych badań.
Piękno prostego rozwiązania, ale nie prostackiego
Dobra metafora ujmuje precyzyjnie, a do tego w świeży, nowy sposób jakiś aspekt problemu. Wydaje się bardzo prosta, ale nie w nazbyt oczywisty sposób. Aby taka mogła się stać, potrzebna jest wiedza o tym, co chcemy w niej podkreślić. Trzeba wiedzieć, co jest naprawdę ważne. Nie musi być skomplikowana ani wymyślna. Jeśli będzie zbyt odległa, przestanie być zrozumiała dla większości odbiorców. Zdolność skutecznego komunikowania wiąże się z prostym przekazem, wystarczającym do tego, aby przenieść istotną treść – najbardziej funkcjonalne opakowanie (ze względu na cel) dla najważniejszej informacji.
Gdy zatem wrócimy do pytania „jak to robić?”, „jak tłumaczyć, inspirować, motywować?”, okaże się, że potrzebna jest rzeczywista wiedza na dany temat. Z wiedzy tej wyniknie świadomość wagi aspektu, o którym chcemy mówić, a także umiejętność dobrania celnego porównania. Aby coś wytłumaczyć, trzeba to samemu dobrze zrozumieć, czyli umieścić we własnej piętrowej strukturze umysłu, w systemie własnych porównań wynikających z osobistego doświadczenia życiowego.
Nie da się wytłumaczyć więcej, niż się samemu wie.