Udostępnij:

Linki zewnętrzne: drogi prowadzące do firmy

Linki zewnętrzne

Linki zewnętrzne, czyli backlinki, stanowią najważniejszy czynnik sukcesu w SEO. Aby strona internetowa mogła zaistnieć w sieci, musi „pokazać się” pod postacią linku na innych wartościowych stronach. A do nich wszystkich muszą prowadzić wygodne drogi – linki.

Spis treści:

Sklep założony w dzikich ostępach, bez możliwości dojazdu, w oczywisty sposób wydaje się nam złym pomysłem na biznes. Podobnie zakład produkcyjny, do którego wiodą tylko ledwo widoczne, świeżo wydeptane ścieżki, a nie wygodne, nowoczesne i zadbane drogi. Na rozwój działalności nie ma szans. Mówiąc w skrócie, tak w internecie wygląda strona firmowa, do której nie prowadzą żadne linki. 

Google najchętniej wyświetla te strony, do których prowadzą linki z uznanych witryn obejmujących ten sam temat. Zatem ruch do naszej strony biznesowej skieruje wyłącznie link umieszczony na stronie podobnej tematycznie i o dużym autorytecie. Tak rozumiany proces budowania linków jest najważniejszym czynnikiem decydującym o wzroście wiarygodności witryny – już od 1996 roku. 

Pamiętajmy, że ogólne zasady działania poszczególnych algorytmów Google, takich jak RankBrain, Panda, Penguin, Hummingbird lub Pigeon, są znane, ale szczegółowy sposób działania tych algorytmów jest tajemnicą – nie tylko handlową. W ten sposób Google chroni użytkowników sieci przed oszustwami, głównie – sztucznie windowaną pozycją w wynikach wyszukiwania. Stąd też specjaliści SEO muszą wnioskować na podstawie eksperymentów, co jest aktualnie skuteczne, a co już nie. 

Dwa rodzaje linków i ich funkcje

Linki można podzielić na dwa rodzaje: wewnętrzne i zewnętrzne. Te drugie zwane są backlinkami. Jeśli będziemy się trzymać metafory sieci szlaków komunikacyjnych, to linki wewnętrzne należy porównać do połączeń między pomieszczeniami domu, a linki zewnętrzne do wszystkich dróg, które do tego domu prowadzą. Oznacza to, że te wewnętrzne stanowią architekturę strony firmowej i umożliwiają sprawną komunikację w jej obrębie, natomiast zewnętrzne kierują do niej potencjalnych klientów.

  

Liczba linków zewnętrznych a pozycja strony: trzymaj z najlepszymi 

Liczy się jednak nie tyle ilość tych linków, co ich jakość – czy są wyboistymi traktami, czy może jednak internetowymi autostradami. Algorytmy Google’a biorą pod uwagę, jaki rodzaj dróg prowadzi do naszej strony biznesowej. Od początku istnienia najsłynniejszej wyszukiwarki świata jest tak, że strona, do której prowadzą linki, uznawana jest za stronę bardziej wartościową niż ta bez żadnych odnośników na innych stronach. Co więcej, kiedy w 2012 roku Google wprowadził algorytm o nazwie Penguin (Pingwin), dla botów liczy się już nie sama ilość linków zewnętrznych, ale ich jakość.  

Linkowanie działa podobnie do stref miejskich. W centrum dzieje się najwięcej i tam znajdują się finanse. Rozświetlone serce miasta budzi zaufanie. Są więc takie strony, które można porównać do nowojorskiego Manhattanu lub londyńskiego City, a umieszczone tam wzmianki o naszej witrynie natychmiast rozświetlają się ich blaskiem. To w rzeczywistości oznacza, że bardziej wartościowe są backlinki ze stron o większym trust flow (TF) lub domain rating (DR). Ten pierwszy (TF) to autorski wskaźnik producenta popularnego narzędzia do analizy profilu linkowego serwisu internetowego Majestic Analytics, a ten drugi (DR) został opracowany przez innego potentata w branży narzędzi SEO – firmę Ahrefs. 

Google ma wśród stron swoje wzorce doskonałości, tzw. seedy. Tak naprawdę nikt nie może mieć pewności, które strony zaliczają się do tego grona, lecz znalezienie się w bliskim kręgu ich oddziaływania gwarantuje nam sukces w sieci. Mała odległość od naszej witryny do seeda powoduje, że pozycja naszej strony w wynikach wyszukiwania wzrośnie. Wystarczy, że do niej będzie prowadził link z witryny, do której z kolei prowadzi link ze strony wzorcowej. Dla botów oznacza to, że jakaś strona z naszego kręgu tematycznego będzie pośredniczyć w połączeniu naszej witryny biznesowej z seedem. Wynika z tego faktu prosta rada: trzymaj z internetową elitą, obracaj się w doborowym towarzystwie. 

Skąd firmy biorą backlinki? 

Zasadniczo istnieją 3 sposoby na pozyskanie wartościowych linków:  

  • zakup linków za pomocą przeznaczonej do tego platformy, np. Linkhouse lub WhitePress,   
  • budowanie ukrytych sieci stron wspierających stronę firmową, czyli tzw. PBN-ów,  
  • działanie w ramach outreachu, bezpośrednia współpraca z właścicielami innych stron.  

Pierwsza metoda wymaga określonego budżetu. Druga metoda jest trudna do zrealizowania, jeśli te ukryte sieci nie mają być ściganym przez Google’a „zapleczem” (szarą strefą z szemranym towarzystwem). Najbardziej naturalnym sposobem pozyskiwania linków jest metoda trzecia, czyli outreach, choć przydaje się tutaj nieco kreatywności. Podczas jej stosowania trzeba wiedzieć, z kim warto współpracować – co zresztą w równym stopniu odnosi się do kupowania linków na specjalnych platformach. I w tym momencie okazuje się, że musimy wiedzieć, jak wygląda zewnętrzne linkowanie naszej konkurencji – oczywiście tych firm, które znajdują się wysoko w wynikach wyszukiwania. Możemy to zrobić za pomocą odpowiednich narzędzi: Senuto czy Ahrefs. 

Gdy ustalimy, skąd prowadzą linki do stron firm odnoszących sukces w SEO i z naszej branży, pośrednio sprawdzimy w ten sposób, kto ma największe znaczenie w naszej grupie tematycznej. Jeśli znajdziemy się odpowiednio blisko takiego konkurenta w sieci jego powiązań, to miejsce może nas opromienić swoim sukcesem i wynieść na wysokie pozycje. Jeszcze lepszy wynik w SERP zyskamy, gdy będziemy mieć link zewnętrzny prowadzący z tej strony lub z jej najbliższego otoczenia. 

Gdy już porównamy profil linków zewnętrznych naszej strony z profilem konkurencji, będziemy mogli ocenić, czy linki, które teraz mamy, pomagają naszym treściom w wyścigu do pierwszych miejsc w Google’u. Jeśli zauważymy, że strony konkurencji mają więcej linków zewnętrznych niż nasza strona, to budowanie linków powinno trafić na listę priorytetowych zadań do wykonania. 

Niebezpieczeństwa ukryte w backlinkach 

Budowanie linków zawiera w sobie pewien rodzaj sprzeczności, który trzeba inteligentnie pogodzić. Z jednej strony potrzebujemy linków zwrotnych, aby nasza witryna była wysoko w rankingu, a z drugiej – możemy obawiać się backlinków słabej jakości, które narażą naszą stronę na spadek pozycji w wyszukiwarce Google. Linki do naszej witryny umieszczone na stronach o wątpliwym pochodzeniu mogą nam zaszkodzić, bo przeniosą niski autorytet tamtych stron na naszą. 

Aby budowanie linków było skuteczne, a jednocześnie bezpieczne, warto znać następujące zasady: 

  1. Jeśli linki prowadzące do naszej witryny znajdują się na stronach, które mają zbyt wiele linków wychodzących (ponad 1000), z pewnością nam to zaszkodzi. Gdy strona, która umieściła nasz link, ma też setki lub tysiące linków prowadzących do innych stron, jej wartość spada bardzo gwałtownie. I ta niska wartość przenosi się automatycznie na naszą stronę. Wyraźny nadmiar linków wychodzących z danej strony może oznaczać, że jest to miejsce o niskiej jakości, spamerskie. Takie backlinki są podejrzane, więc na takiej stronie lepiej nie umieszczać linków. 
  1. Jeśli większość linków prowadzących do naszej strony pochodzi z tego samego adresu IP (klasa C), może to oznaczać, że te linki zdobyliśmy w ramach jednej sieci linków, a to budzi czujność systemów wyszukiwania. Warto monitorować swoje linki zewnętrzne pod kątem adresów IP.    
  1. Jeśli zbyt wiele backlinków ma identyczną i dokładnie dopasowaną do słów kluczowych treść odnośnika umieszczonego na stronie (anchor text), algorytmy Google’a ocenią to negatywnie. Uznają, że mają do czynienia z oszustwem. Do niedawna takich odnośników mogło być 30-50%, obecnie nie powinno być ich więcej niż 10%. 
  1. Jeśli treść odnośników prowadzących do naszej strony wydaje się zbyt dobrze dopracowana (czytaj: są za bardzo podobne do siebie), wówczas Google nabiera podejrzeń. Dbajmy więc o to, by nasze linki zewnętrzne były podpięte pod różnorodne teksty, czyli takie, które nie są słowami lub frazami kluczowymi. W niewielkim stopniu mogą być to frazy brandowe. 
  1. Jeśli linki zewnętrzne, czyli prowadzące do naszej strony, zostały umieszczone w strukturze innych stron (w nagłówkach, stopkach, wyliczeniach artykułów blogowych), to ten sam backlink powtarza się wielokrotnie na danej stronie. Algorytmy Google’a potrafią odróżnić takie linkowanie i osłabiają jego działanie. Im mniej tego typu linków zewnętrznych prowadzi do naszej strony, tym lepiej.   
  1. Jeśli link zewnętrzny znajduje się na stronie, która nie jest zindeksowana przez Google’a, to może oznaczać, że ta strona została wykluczona przez system wyszukiwania za złamanie zasad. Z takimi stronami lepiej nie mieć nic wspólnego. 
  1. Jeśli strona, która chce umieścić link prowadzący do nas, zbyt łatwo oferuje nam miejsce, bez zwracania uwagi na zawartość naszej strony, jej tematykę, bez procedur sprawdzających, lepiej trzymać się od niej z daleka. Warto sprawdzać wiarygodność danej strony w narzędziach do tego stworzonych, np. SEO SpyGlass, a także poznać jej historię (nie powinna być zbyt krótka). 

Czarna skrzynka Google’a: co to dla nas oznacza

Jak już wspomnieliśmy, zasady działania poszczególnych algorytmów Google’a są co prawda znane, ale ich realizacja jest tajemnicą firmy. Każdy, kto optymalizuje stronę internetową pod względem SEO, jest skazany na eksperymentowanie i działanie do pewno stopnia po omacku. 

Wynika z tego jedna prosta zasada: najlepiej postawić na jakość własnych treści i dobre towarzystwo w zasięgu linkowania. Przemyślane, precyzyjne, kompletne i pogłębione treści znajdą zainteresowanie wśród odbiorców, a jednocześnie zadowolą sieciowe boty. Będzie też większa szansa na naturalne, czyli bezpieczne, linki zewnętrzne oraz na kontakt z potencjalnymi klientami – a przecież w gruncie rzeczy o to nam chodzi. 

Chcesz pozostać w kontakcie?

Raz w miesiącu dzielimy się naszymi contentowymi praktykami. Dołącz do społeczności founderów, marketingowców i copywriterów

    Wybierając „Zapisuję się” wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji marketingowych na podany adres e-mail. Administratorem Twoich danych osobowych będzie Contelia Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, ul. Barska 26/9, Warszawa

    Zastanawiasz się nad współpracą z nami?

     

    Umów spotkanie

    Maja

    Head of Words

    Korekta językowa i prace administracyjne wymagające uważności, w wolnym czasie zajmuje się metaforyczną naturą myślenia (wielbicielka prac George’a Lakoffa) i medytacją. Główne cechy w Teście Talentów Gallupa to Intelekt i Współzależność.

    Powiązane artykuły